niedziela, 29 września 2013

Pytanie?

Jak czytacie to komentujcie prosze to dla mnie bardzo wazne . Jak znacie jakies ciekawe blogi to podawajcie linki. A znacie link do bloga Miśki? Prosze dawajcie linki . ;) Next powinien byc dzis wieczorem :)

sobota, 28 września 2013

Oto część 1 :)

1. Dzisiaj była sobota,obudziłem się o 7:00 i cicho wstałem tak by nie obudzić Hany ,bo wiedziałem ,że biedna nie mogła spać bo Basia marudziła pół nocy,wstałem spojrzałem na śpiącą Hanę i a potem na naszą córkę która smacznie spała w kołysce i wyszedłem cicho z pokoju tak by ich nie obudzić poszedłem zrobić sobie prysznic ,a następnie zrobiłem sobie kawy wypiłem i zostawiłem na stole kartkę dla Hany Kochanie tak słodko spałaś,że było mi szkoda Cię budzić bo wiedziałem ,że nasza córka dała dzisiaj popalić, jestem na treningu ,a potem jadę do szpitala bo mam dyżur ,wrócę późno (22:00) nie czekaj na mnie. Twój Piotr. Wybiła godzina 9:00 Hana się obudziła,bo zaczęła płakać Basia,już moje kochanie mamusia daje jeść. Założyłam szlafrok i poszłam przygotować jedzenie dla mojej córki. Na karmiona przewinięta i ubrana Basia leżała w swojej kołysce spokojnie,więc ja poszłam się ubrać i zrobić sobie śniadanie,zobaczyłam kartkę na stole i ją przeczytałam i nie byłam tą wiadomością zadowolona bo kolejny dzień będę sama z córką,zjadłam śniadanie i udałam się do sypialni gdzie smacznie spała moja kruszynką. Wzięłam wózek i wyszłam z Basią na długi spacer bo był taki piękny słoneczny dzień,spacerowałam tak z córką po parku i myślałam co by tu zrobić by między nami było tak jak kiedyś,bo strasznie mi brakowało mojego Piotra. Chodziłam tak z 1,5 godziny i ciągle myśląc co tu by zrobić aż w pewnym momencie wpadła mi niezłą myśl,by zrobić Piotrusiowi niespodziankę w postaci kolacji ze świecami gdzie będziemy tylko my ja i Piotr,bo naszą kochana kruszynkę dam pod opiekę Lenie,boże by tylko się na to zgodziła ,wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer Leny po kilku sygnałach w końcu odebrała Cześć Lena słuchaj mogłabyś zająć się dzisiaj Basią bo chciałabym zrobić Piotrowi niespodziankę ,naprawdę dziękuje to będziemy u Ciebie tak o 19:00 dobrze ,jeszcze raz dziękuje i do zobaczenia wyłączyłam telefon i udałam się do domu. Wybiła 18:30 o matko już ta godzina poszłam przygotować wszystkie potrzebne rzeczy dla Reni zapakowałam do torby i udałam się z córką do przyjaciółki. Cześć Lena już jesteśmy zostawiam Ci ją i tu masz wszystkie potrzebne rzeczy wskazałam torbę,dobrze Hana dam sobie radę,dziękuje Lena jesteś kochana ,a i jutro wpadnę po małą tak po południu dobrze ,niema sprawy Hana to pa ucałowałam ją i moją córkę i poszłam do domu szykować kolację dla męża.... Tak szybko mi czas minął ,że była już 21:30 i sobie usiadłam na krześle w kuchni i pomyślałam o już niedługo mój kochany mąż wróci po czym wstałam i poszłam się szykować. Usłyszałam jak otwierają się drzwi i aż mi serce szybciej zaczęło bić ,chciałam zawołać ale pomyślałam nie zrobię mu niespodziankę i cichutko usiadłam w sypialni,minęło jakieś 15 minut ,a na dole słyszałam jak by czegoś szukał zawołałam Piotr,ale nie było żadnego odzewu więc zdecydowałam się ,że zejdę na dół i zobaczę co on tam robi ,już wstawałam z łóżka jak usłyszałam kroki na schodach ,no nareszcie idzie i się uśmiechnęłam do siebie. Po paru sekundach był już na górze już chciałam iść do niego ale coś mi nie pasowało bo słyszałam jakieś rozmowy więc się przestraszyłam i zrozumiałam,że to nie on tylko ktoś się włamał ,wyjęłam komórkę i chciałam zadzwonić do Piotra ale na moje nieszczęście akurat teraz się rozładowała bałam się jak diabli ,ale siedziałam cicho tak by mnie nikt nie słyszał. Po 15 minutach słyszałam jak ktoś otwiera drzwi od sypialni zamarłam po czym zobaczyłam 2 zamaskowanych bandytów którzy się zbliżali. Było ciemno więc mnie nie widzieli chciałam się schować i zeszłam z łóżka i niechcący coś przewróciłam i oni tak zareagowali ,że wystrzelił pistolet i na moje nieszczęście strzał mnie zranił po chwili upadłam na podłogę i straciłam przytomność,a bandyci uciekli. W tym czasie Piotr wracał już z dyżuru który mu się trochę przedłużył bo po drodze spotkał Agatę i dość długo rozmawiali ,bo wiedział,że i tak Hana już śpi to nie musi się spieszyć. Wybiła 23:00 właśnie dojeżdżałem do domu wysiadłem z samochodu i zobaczyłem drzwi otwarte ,przerażony wbiegłem do środka i zobaczyłem straszny bałagan jeszcze bardziej się przeraziłem i szybko ile tylko miałem sił w nogach pobiegłem na górę by sprawdzić czy moim dziewczyną nic się nie stało. Zapaliłem światło w naszej sypialni i aż zamarłem na podłodze leżała moja Hana szybko podbiegłem ,i zwołałem Hana kochanie obudź się po chwili ocknęłam się na chwilę powiedziała Piotr już dobrze kochanie uspokajałem ją , słuchaj chciałam Ci zrobić niespodziankę i poprosiłam Lenę by zajęła się Basią i straciła znowu przytomność. Wołałem do niej ale ona już nie odzyskiwała przytomności po chwili zobaczyłem ,że ona krwawi i już sporo krwi straciła wziąłem komórkę i zadzwoniłem po pogotowie bo sam bałem się jej ruszyć by jej nie zrobić krzywdy ,po 15 minutach przyjechało pogotowie i zabrało moją ,żonę ,a ja szybko wszystko pozamykałem i pojechałem do szpitala. W szpitalu Właśnie trwała operacja Hany miała kulę w obojczyku i rozciętą głowę ,w trakcie operacji straciła sporo krwi i trzeba było ją zamówić bo właśnie zabrakło jej grupy bo był wcześniej jakiś poważny wypadek,przerażony nie wiedziałem co robić strasznie się o nią bałem usiadłem na krześle i zacząłem płakać jak dziecko. Po 20 minutach usłyszałem jak otwierają się drzwi od sali operacyjnej otarłem oczy od łez i szybko podbiegłem do Hany którą zawozili na sale po operacyjną zawołałem Hana ,a lekarz tylko mnie prosił bym dał im przejść,zawieźli ją już na salę .Pobiegłem Porozmawiać z lekarzem który ją operował dowiedziałem się ,że nie jest tak dobrze jak myślałem ,podczas operacji okazało się ,że Hana ma jeszcze krwiaka mózgu który zrobił się od uderzenia podczas upadku ,udało im się go usunąć i teraz tylko trzeba czekać i się modlić by z tego wyszła,po tej straszniej wiadomości pobiegłem na salę na której leżała .Usiadłem przy niej i zacząłem płakać i mówić do niej Hana przepraszam to moja wina to ja powinienem tu leżeć a nie ty kochanie proszę obudź się daj mi jakiś znak proszę trzymałem jej dłoń i płakałem,po jakimś czasie zasnąłem. Następnego dnia rano obudziła mnie pielęgniarka Panie doktorze zaraz będzie obchód i będzie pan musiał zostawić żonę na chwilkę by lekarz mógł ją zbadać ,po czym się już obudziłem i powiedziałem dobrze i ucałowałem żonę w czoło i wyszedłem z sali ,bo już przyszedł lekarz ją zbadać ,stałem przed salą i nadal nie wiedziałem co tak naprawdę się dzieje poszedłem na chwilę do bufetu po kawę bo wiedziałem ,że badanie trochę potrwa ,wróciłem jak najszybciej się dało właśnie już wychodzili od Hany i od razu podbiegłem do lekarza. Michał i jak z nią. Michał spojrzał na mnie i powiedział przyjdź za jakieś 5 minut do lekarskiego po czym aż mi się słabo zrobiło bo wiedziałem ,że nie wróży to nic dobrego ,wszedłem do sali gdzie leżała moja żona i usiadłem załamany bo wiedziałem ,że jest źle w końcu sam jestem lekarzem siedziałem przy niej jeszcze te 5 minut i potem skierowałem się do lekarskiego zapukałem i po chwili wszedłem do środka i usiadłem naprzeciwko czekając z przerażeniem na tą wiadomość. Po chwili zaczął mówić do mnie Piotr niestety nie mam dla Ciebie dobrej wiadomości Hana jest w śpiączce i teraz pozostaje nam czekać ,aż się obudzi a kiedy to nastąpi to nie wiem ,załamałem się i wyszedłem z lekarskiego i szybko pobiegłem do mojej żony która spała,siedziałem jeszcze chwilę i mówiłem do niej bo wiedziałem ,że na pewno mnie słyszy i może to jej pomoże się obudzić ,w pewnym momencie usłyszałem telefon który miałem w kieszeni dzwoniła Lena odebrałem i załamanym głosem zacząłem rozmawiać Cześć Lena Cześć Piotr słuchaj dzwonię do Hany ale ona ma wyłączony telefon , a miała przyjść po Basię Lena wczoraj włamali się do nas i postrzelili Hanę ,boże to moja wina ,gdybym od razu wrócił z tego dyżuru. Piotr przestań to nie twoja wina gdzie teraz jesteś ?? W szpitalu u Hany Ona miała operację załamanym głosem tłumaczyłem Lenie co się dzieje. Piotr uspokój się i zadzwoń do jej rodziców oni muszą wiedzieć co się stało,a Ja zaraz do Ciebie przyjadę tylko poproszę sąsiadkę by się zajęła Felkiem i Basią . Dobrze Lena i rozłączyłem się ,po czym wybrałem numer do rodziców Hany i i już trochę spokojniej wszystko im wytłumaczyłem i się pożegnałem i pobiegłem do Hany z nadzieją ,że się obudziła ale niestety spała jak przedtem ,usiadłem na krześle na którym spałem w nocy i z wielką miłością patrzyłem jak moja żona śpi i ciągle do niej mówiłem kochanie przepraszam ,że cie zostawiłem i tak późno wróciłem kocham Cie i nie przeżyję jak mnie zostawisz proszę obudź się nie zostawiaj mnie,po chwili poczułem czyjąś dłoń na ramieniu to była Lena przywitaliśmy się i wyszliśmy na chwilę na korytarz nie wytrzymałem i się popłakałem Lena słuchaj ona jest w śpiączce mówiłem przez łzy i boję się ,że się nie obudzi i zostanę sam ,Lena szarpnęła mnie za ramie i powiedziała chłopie opanuj się nie zostaniesz sam masz córkę ,a Hana wyjdzie z tego zobaczysz i mnie przytuliła,dziękuje Lena i się trochę uspokoiłem i wróciliśmy do Hany. Siedzieliśmy i gadaliśmy ,a w pewnym momencie usłyszałem ,że ktoś przyszedł byli to rodzice i znowu musiałem zostawić Hanę,ale już niebyła sama bo była tam Lena która z nią została wyszedłem z rodzicami na korytarz i od razu Anita zadawała mi tysiąc pytań na które starałem się spokojnie odpowiadać Anita i Manuel zaczęli płakać ja też płakałem ,ale wiedziałem ,że płacz nam nie pomoże i musimy się trzymać dla Hany po czym Anita zadała mi pytanie gdzie jest nasza córeczka i czy jej nic nie jest. Uspokoiłem ją i powiedziałem ,że wczoraj Hana poprosiła Lenę by się nią zajęła,i powiedziałem ,że to jest ta kobieta która w tej chwili siedzi przy Hanie. Wróciliśmy na salę Anita od razu podziękowała Lenie ,że ta zajęła się jej wnuczką Lena się tylko uśmiechnęła i powiedziała nie ma za co w końcu państwa córka jest moją najlepszą przyjaciółką .Minęła kolejna godzina Lena podniosła się i powiedziała,że już musi się zbierać bo dzieci zostawiła z sąsiadką na co ja odpowiedziałem dobrze Lena to idź dziękuje Ci bardzo ,że tu przyjechałaś i byłaś tu ze mną i Haną pożegnała się ze wszystkimi i już miała wychodzić gdzie ja ją jeszcze zatrzymałem i poprosiłem by jeszcze dzisiaj się zajęła Basią bo ja chcę być przy Hanie jakby się obudziła dobrze ,a ja jutro ją od Ciebie zabiorę Piotr nie ma sprawy jutro przywiozę ją bo przecież mam pracę w przychodni i sporu pacjentów nie przejmuj się i wracaj do Hany ,dobrze i jeszcze raz się pożegnaliśmy to pa Lena i wróciłem do rodziców i Hany.. Była już godzina 16:30 przyszedł Sambor i kazał nam wyjść z sali bo musiał zbadać Hanę ,wyszliśmy i zacząłem mówić do rodziców by już wracali do domu bo to nie ma sensu tak siedzieć powiedziałem im ,że ja tu będę cały czas i jak tylko coś się zmieni to zadzwonię,po czym się pożegnaliśmy,mama jeszcze na chwilkę weszła do Hany by się z nią pożegnać córeczko wracaj do nas i ucałowała ją w czoło i wyszła. Piotr ,a może ja tu do was przyjadę i zajmę się Basią do póki Hana nie wydobrzeje mamo mogłabyś bo ja bym chciał być przy niej ,a dziecka nie można przynosić do szpitala pewnie Piotrusiu to w końcu moja wnuczka to ja przyjadę jutro do Ciebie i się nią zajmę a ty się zajmij moją córką dobrze mamo ucałowałem ją i wróciłem do Hany ,był tam jeszcze Sambor ale już pozwolił mi zostać i powiedział Piotr na razie jest bez zmian,trzeba być cierpliwym to może trochę potrwać ona musi nabrać siły ,wiem dziękuje ,a może pójdziesz coś zjeść bo jesteś przy Hanie cały czas? P:nie nie dziękuje ale nie jestem głodny i nie mogę jej zostawić samej. ,Na to Sambor spokojnie panie kolego tu są pielęgniarki zajmą się nią ,no dobrze i poszedłem napić się kawy usiadłem przy stoliku i przypomniało mi się ,że zapomniałem zadzwonić do Przemka więc wyjąłem telefon i zadzwoniłem . Przemek tu Piotr słuchaj Hana miała wypadek i jest po operacji i jest w śpiączce jestem tu przy niej cały czas w szpitalu na co on zapytał a gdzie Basia powiedziałem ,że jest u naszej znajomej,na co on Piotr to ja zaraz przyjadę dobrze jak chcesz i się rozłączyłem,posiedziałem jeszcze chwilę i wróciłem do Hany siedziałem z nią i głaskałem jej dłoń która była ciepłą i delikatna i patrzyłem na jej twarz była spokojna i lekko jakby uśmiechnięta uspokoiłem się i zobaczyłem kontem oka ,że przyszedł Przemek cześć Piotr co z Haną jak to się stało i mu wszystko od początku powoli opowiedziałem a z oczu płynęły mi znowu łzy,Piotr ,ale Hana z tego wyjdzie prawda,tak tylko musimy czekać cierpliwie bo nie jest za dobrze bo jak Ci mówiłem miała krwiaka i postrzelili ją w obojczyk,ale wyjdzie z tego powtórzył do mnie Przemek a ja na to tak musi jest silna,teraz jest w śpiączce więc musimy kochany czekać ,aż się obudzi i siedzieliśmy tak przy niej następne godziny ,aż weszła pielęgniarka by zmienić opatrunek więc musieliśmy wyjść by nie przeszkadzać ,podszedłem do Przemka i powiedziałem by już jechał do domu bo jest już późno i zapewniłem go ,że zajmę się Haną i jak coś będę dzwonił , była już 22:00 Przemek nie chciał jechać ale go namówiłem i pojechał,zostałem sam z Haną i zacząłem opowiadać jej różne historie po czym zasnąłem. CDN...
Nwm czy mi wyszło .
Komentujcie to najbardziej motywuje <3 Piszcie co Sadzicie :D Dobranoc
5 komentarzy - część 2 :)

Coś o mnie ;)

Mam  na imie Madzia i mam 16 lat. Chodze do gimnazjum do 3 klasy. Bardzo lubie Na dobre i na złe. Lubie pisac opowiadania . hmm.... co jeszcze powiedziec ? Mam nadzieje ze spodobają sie Wam moje opowiadania ;). Jak możecie to udostępniajcie bo nwm ale coś mi się porobiło i nikt nie może wejsc na mój profil. Hmmm... Dlaczego? Proszę udostepniajcie i piszcie w komentarzach czy chcecie żebym pisala ;) Pozdrawiam . :) Piszcie komentarze to bardziej motywuje i bede wiedziała że się wam podoba i że chcecie żebym pisała. Hmmm... To tyle Do zobaczenia :)
Udostępniajcie <3
Komentujcie <3

Hej :)

Hej! Będe tu pisać opowiadania o Hanie i Piotrze.  Mam nadzieje że sie spodobaja. Częsci będą zazwyczaj w weekendy. Teraz jest dużo nauki więc rozumiecie sami, :) Pierwszy next za tydzien lub jutro. Zobaczymy ;)